jajko

Nie tylko od Święta i nie tylko święcone!

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami, i niezmiennie kojarzy się z jajkami. W możliwie przeróżnych wariacjach, ale najwięcej jest tych ugotowanych na twardo,  kolorowych. Moja ulubiona wersja z buraczkami z chrzanem. Czy to dobra opcja, znaczy zdrowa? Oczywiście, że tak! Jajko = Wielka Moc!

Pokutuje opinia, mit, że jajka to bomba cholesterolu, że nie powinno się ich jeść zbyt często, że nie mają związku z odchudzaniem. 

Mit #1 Owszem jajka zawierają sporą ilość cholesterolu, powiedziałabym nawet, że dużą. Jednak spożywany cholesterol, to nie ten sam, który znajduje się w surowicy krwi. Na tej drodze mamy jeszcze trochę procesów do przejścia. A wysoki całkowity cholesterol we krwi, nie musi oznaczać rezygnacji z tłuszczu i oczekiwania na zawał serca. Mamy cholesterol LDL- to jest ten zły, czyli smalce, boczki, śmietany i HDL- ten dobry podnoszą go produkty bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe czyli ryby, awokado. Jajko wbrew opiniom zawiera więcej dobrych tłuszczy niż złych! Jak we wszystkim trzeba znać umiar, jeśli masz podwyższony poziom HDL oszczędzaj się w konsumpcji jaj do 2-3 tygodniowo.

Mit #2 To nie tłuszcze rujnują nasze zdrowie i starania o szczupłą sylwetkę. Tak bardzo skupiliśmy się na tłuszczach, że pozwoliliśmy aby panoszył się cukier. A tak w ogóle to jajko przede wszystkim jest najlepszym źródłem białka. Określając jakość białka w procentach to właśnie jajko ma równe 100%! Oznacza to, że zawiera najlepszą kompozycję aminokwasów. A jak wiemy białka są budulcem organizmu, dlatego należy dbać o jego ilość i jakość w diecie. Najnowsze wskazania WHO pozwalają na 10 jaj tygodniowo! Dotyczy to oczywiście osób, które nie mają alergii na białko jajka, a to dość uczulające białko. Dlatego u dzieci rozpoczyna się od podawania żółtka. 

To nie może być niezdrowe! 🙂

Mit #3 Czy jajka wpływają na redukcję masy ciała? Nie są magicznym produktem, ale…  zdrowe i sycące. Są przy tym niskokaloryczne. 

Jajko
ważące ok. 50 g dostarcza 75
kcal i aż 6,2 g białka.
 Więcej białka i łatwiej
przyswajalnego zawiera żółtko.

Jajka
to również bogate źródło witaminy A, E, D i K oraz B2 i
B12,
kwasu pantotenowego i składników mineralnych: fosforu, potasu, wapnia,
żelaza, magnezu. W żółtku jest luteina, która chroni oczy
przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB, zapobiega zwyrodnieniu
plamki żółtej i poprawia widzenie. Dodatkowo kiedy chcemy przyspieszyć nasz metabolizm dobrze jeść rano i na kolację produkty białkowe, dlatego jajecznica na śniadanie jest świetnym rozwiązaniem. 
Ciekawostki!
A kura, a kaczka! Co z innymi jajami?
Kacze- mogą być nawet 2 razy większe niż kurze i mają twardszą skorupę. Jest w nich też dwa razy więcej kwasu foliowego i zdrowych tłuszczy. Niestety częściej niż kurze bywają zarażone salmonellą. 
Przepiórcze– te malizny kryją w sobie moc, więcej żelaza i witaminy A. Co miłe, ich białko nie uczula! 
Co z oznaczeniami?
Cyfry od 1 do 3 – Najlepsze są 1, czyli kury szczęśliwe i wolno biegające. 3 – ptaki trzymane w ciasnych klatkach i dobrze, że mają ślepka po dwóch stronach bo nic by świata nie ujrzały!
Trudno oczywiście stwierdzić do końca czy kury szczęśliwe znoszą zdrowsze jajka, bardziej bym poszła w stronę tego co te kurki jedzą, czy pasza nie jest nafaszerowana świństwem. Bez wątpienia jest różnica, widać po żółtku, kiedy mamy jajko z pewnego źródła a kupne. Polecam szukać domowego chowu i tam się zaopatrywać.

Klasa A, B, C – A ekstra- rzadko spotykana klasa super ekstra mega na wypasie świeżutkie prosto z grzędy, ale w sklepach głównie A i B – czyli takie przeciętne, ale dobre. C nie mają prawa leżeć na półce.
Wolne od GMO – chodzi oczywiście o dokarmianie paszą modyfikowaną, nie wiemy jeszcze dokładnie jaki może być wpływ, ale lepiej wybierać te wolne, dobrze wiemy jak wiele krwi napsuły nam kurczaki faszerowane antybiotykami, które wywracają do góry kołami gospodarkę hormonalną już u dzieci! A czy skorupka jajka nas przed tym ochroni? Chrońmy się sami!
Kolor– nie ma udokumentowanych treści na temat jakości czy smaku jajek ze względu na kolor skorupki. To raczej kolor upierzenia kury ma wpływ na to jaki kolor jajek zniesie! Kolor żółtka może zależeć od paszy. Jasno żółte karmiona kura pszenicą, prawie pomarańczowe po kukurydzy. A kukurydza może być modyfikowana, jest tańsza, dlatego kupne jajka mają niestety takie właśnie żółtka.
Ciekawostka! Ugotowane świeże jajko gorzej się obiera, natomiast robiąc beze, świeże białka również dłużej się ubijają. Im więcej pracy musimy włożyć, z tym lepszym jajem mamy do czynienia! 😉
Generalnie:
– nie bójmy się jajek, jedzmy nie tylko w Święta,
– jeśli mamy problemy z cholesterolem HDL nieco rozpustę ograniczmy,
– lepiej znaleźć Pana Miecia, który hoduje kurki i mieć jajko nie taśmowo produkowane, ale od kury dziobiącej zieloną trawkę. 
– Jajka ugotowane na miękko są lżej strawne niż ugotowane na twardo,
ścięte na parze – niż usmażone na tłuszczu. Białko jest łatwiej trawione niż
żółtko – mogą je jeść osoby na diecie lekkostrawnej.

Wesołego Jajka Wszystkim! I zdrowej rozpusty! I pogody, żeby te kalorie wyspacerować! 🙂