uzależnienie

NAŁÓG JEDEN Z NAJGORSZYCH

dessert-932365_1280

Biały narkotyk?

Uzależnia jak narkotyk. Cukier. Na słodycze mamy społeczne przyzwolenie od najmłodszych lat, dlatego tak ciężko z tym nałogiem wygrać. Zbyt mocne porównanie? Skąd! W naszym mózgu pod wpływem cukrów prostych uruchamiają się właściwie te same obszary jak podczas narkotykowego strzału. Korzystamy z jego mocy kiedy chcemy sobie poprawić humor, albo dodać energii – czyli szukamy stymulacji albo ukojenia. Zupełnie jak w przypadku sięgania po inne używki. Po zażyciu czujemy się dużo lepiej. Mamy skok energii, osładzamy sobie smutki. Chwilowo jest lepiej. Jednak ciąg nie kończy się na jednej kostce, jednym kieliszku czy jednym wciągnięciu. Ten sam mechanizm. Po niedługim czasie następuje zjazd. Chcemy znowu, chcemy więcej. Nasze komórki uodparniają się na taką dawkę cukru, stajemy się insulinooporni i potrzebujemy więcej, żeby uzyskać “ten” stan. Widzisz zbieżność sytuacji? Brzydzisz się alkoholikami? Dziwisz się jak można sięgać po narkotyki? Jedzenie bywa gorszym uzależnieniem,  bo z niego nie da się zupełnie zrezygnować. Ciągle jesteśmy w środowisko bliskim naszemu uzależnieniu, musimy jeść aby przetrwać.  Trzeba się mocniej pilnować, trzeba ciągle ćwiczyć silną wolę, bo bardzo łatwo przekroczyć granicę normy. Ci, którzy zwyciężają są naprawdę silni, ale ta walka nie jest łatwa. Ludzie radzą sobie z problemami różnymi kompulsjami. Słodycze są jednym z najpopularniejszych! Niech to mocne porównanie będzie dla nas sygnałem do walki w ciągu najbliższych dni! Spróbujmy wygrać z naszym nałogiem, zmniejszmy naszą tolerancję na cukier.

Masz łatwiej?

Wiesz dlaczego? Ponieważ w przypadku tego nałogu nie ma tak silnych objawów odstawiennych. Łatwiej przetrwać pierwsze dni, jednak trzeba sobie uświadomić, że mechanizm mimo wszystko jest podobny. Mamy humory, “nosi nas”, czasem drżą nam ręce i boli głowa, bo następują gwałtowne spadki cukru we krwi, ale tak musi być aby ten poziom ustabilizować odpowiednią dawką. Widzisz jak to działa? Głupio Ci trochę? Mi tak, gdyż rzadko kiedy uświadamiamy sobie, że większość z nas jest w szponach nałogu. Kolejnym problemem związanym z odstawieniem jest brak widocznego wyniszczenia organizmu. Cukier “zabija” powoli, niewidocznie.

Sprzyja:

  • Wzrostowi cholesterolu,
  • Osłabieniu i wypadaniu włosów,
  • Rozwojowi grzybów Candida w jelitach, które bardzo osłabiają wszystkie funkcje organizmu
  • Pogorszeniu wzroku
  • Rozwojowi próchnicy
  • Zwiększeniu ryzyka chorób serca
  • Obniżeniu odporności,
  • Rozregulowaniu gospodarki hormonalnej
  • Zwiększeniu ryzyka rozwoju nowotworów
  • Rozwojowi cukrzycy typu drugiego i insulinooporności, zespołu metabolicznego, miażdżycy i powikłań naczyniowych

 

To co Ciebie najbardziej interesuje, czyli….powoduje otyłość oraz blokuje spalanie tkanki tłuszczowej!!!

Jak wygrać?

Ci, którzy zwyciężają są naprawdę silni, ale ta walka nie jest łatwa. Po  pierwsze nie można zupełnie odciąć się od „narkotyku” jemy, żeby przetrwać, palić i ćpać nie musimy. Po drugie to niedoceniany nałóg, a tych których dotyczy traktuje się jak leni i obżartuchów, którzy funkcjonują tak bo im wygodnie. Dziwimy się dlaczego tak często ludzie wracają do starych nawyków. Tak się dzieję, kiedy działamy w sposób tradycyjny, który już się nie sprawdza. Nie wystarcza sam odwyk! Potrzeba wsparcia psychologicznego, wsparcia najbliższych, pracy i funkcjonowania w grupie osób, którzy również walczą. Dlatego mocno wierzę, że to właśnie psychodietetyk jest tą najpotrzebniejszą w tym procesie osobą. Dlatego również wierzę w wsparcie grupowe. Zanim kolejny raz będziemy kpić z kolejnych odchudzających prób kogoś z naszego otoczenia zastanówmy się, dlaczego nam nie jest tak łatwo zrezygnować z papierosów czy nadmiernej pracy.