Jedz z głową, a nie głową! Co łączy Ashtona Kutchera z Bridget Jones?

              Wychodzę z kawiarni, jestem wściekła na siebie, na Kaśkę i w sumie na cały świat. Ale na Kaśkę najbardziej! Jak mogłam się na to zgodzić, żeby umówiła mnie z bratem  kumpla jej chłopaka! Ta samotność rzuca mi się na mózg. Tyle stresu, tyle przygotowań, nawet te wyszczuplające majty i co? Nie trzeba było 5 minut, żebym zaczęła opracowywać plan ewakuacji. W sumie mogłam spokojnie myśleć o wymówce, bo przecież rozmowa się nie kleiła. A ja NIEnawidzę silić się na gadki szmatki, albo próbować zadawać inteligentne pytania. A najgorzej kiedy odpowiedzi są zamknięte! Och i jeszcze to powstrzymywanie się, żeby nie wypisać sobie miną na twarzy „Człowieku czy Twoi bracia z tej odległej planety Małp nie zorientowali się jeszcze, że się zgubiłeś w okolicach Układu Słonecznego”?? Bez urazy dla małp! W każdym razie nigdy więcej! Umrę sama, ale wolę to niż chłopca w dzwonach. Kobiety kochają Ashtona Kutchera  ALE współczesnego, jego stylówka z „Różowych lat 70tych” fanek Wam nie przysporzy! Co za popołudnie! Byle do domu! Chyba jestem głodna…tak kupie lody! Te najlepsze- gruszka z karmelem. Weźcie się wszyscy pocałujcie! Taakk, jestem głodna na te lody! 

Wkurzył Was szef?
Teściowa kracze?
Korki dobijają?
Umieracie po całym dniu?
Przyjaciółka wystawiła na niechcianą randkę?

I wtedy pojawia się ochota właśnie na CZEKOLADĘ, na pewno na PODWÓJNEGO CHEESEBURGERA, to muszą być FRYTKI!


Królowa emocjonalnego jedzenia jest tylko jedna!

To najprawdopodobniej oznacza, że dopadł Was emocjonalny głód. Coraz częściej chodzimy zestresowani, źli czy smutni. Spieszymy się i nie mamy czasu na zastanowienie się kiedy i co ostatnio jedliśmy, wiemy tylko, że jesteśmy głodni. No właśnie, czy to „prawdziwy” głód? Należy nauczyć rozpoznawać głód fizjologiczny od emocjonalnego, ponieważ pod wpływem emocji wrzucamy w siebie jak do śmietnika wszystko co słone i słodkie, a tak naprawdę tego nie potrzebujemy!

GŁÓD EMOCJONALNY
GŁÓD  FIZJOLOGICZNY
– przychodzi nagle,
mimo
zjedzonego posiłku
– musimy go zaspokoić
natychmiast
– to często ochota na
słodkie, słone,
tłuste,
– często poprzedzony
pobudzeniem
emocjonalnym,
– spożycie wymyka się
spod kontroli
Np. całe opakowanie
lodów
– jemy dla smaku, a
nie z powodu
głodu
– pojawia się
nieprzyjemne
 uczucie pełności po konsumpcji
– mamy natrętne myśli
o konkretnych
 produktach,
– narasta stopniowo
– możemy opóźnić jego
zaspokojenie
– potrzeba zjedzenia,
bez konkretów
– wiąże się z
potrzebą fizjologiczną,
bez związku z emocjami,
– zaspokojenie
następuje świadomie,
jemy refleksyjnie
– nie jemy bez
umiaru,
– głód pojawia się w
brzuchu, a nie w głowie
– jemy tyle, aby
odzyskać energię

Najważniejsze, kiedy dopada nas emocjonalny głód chcemy zjeść natychmiast, coś konkretnego i nie możemy poprzestać na kawałku!
Nie bez znaczenia, mówi się o „zajadaniu stresu” wtedy właśnie sprawdzają się słodycze i fast foody.

Poddawanie się takim sytuacjom gubi nas na drodze do szczupłej sylwetki, i wcale nie pomaga rozwiązać sprawy czy ukoić nerwów. Wręcz przeciwnie, mamy jeszcze poczucie winy, kiedy przychodzi refleksja nad pustym pudełkiem.

Mam się pozbyć emocji? Zostać Królową Lodu być szczupłą, zdrową i nie mieć przyjaciół?
Nie jesteśmy robotami, emocje są potrzebne, chociaż te negatywne, oby były doświadczane jak najrzadziej. W takim razie co robić?

  1. Pierwszy krok już za Tobą. Potrafisz zdiagnozować głód emocjonalny. 
  2. Zanim sięgniesz kompulsywnie po jedzenie, niech zapali się czerwona lampka. Zastanów się kiedy ostatnio jadłam? Czy mogę być głodna? Czy to ochota tylko i wyłącznie na to ciastko? Co się wydarzyło przed tym jak poczułam głód? (Wróciłam do domu po pracy czy wróciłam po nieprzewidzianych nadgodzinach). Taka refleksja naprawdę nie zajmie Ci dłużej niż minutę!
  3. Wiesz już, że to emocje? Znajdź sposób na ich rozładowanie! Wsiądź na rower, wygadaj się przyjaciółce, nawrzucaj teściowej ( w granicach rozsądku!), zaparz filiżankę ulubionej herbaty, weź pachnącą kąpiel. Wysiłek fizyczny, z doświadczenia wiem, działa naprawdę skutecznie. W końcu też wydziela się dopamina, jak wtedy kiedy słodycze pobudzają nasz układ nagrody.
  4. Ciekawostka: Jedzenie uzależnia? Odpowiednie połączenie smaku słonego, słodkiego i tłuszczu aktywuje nasz układ nagrody podobnie jak substancje psychoaktywne. Dlatego producenci właśnie te smaki wykorzystują w swoich gotowych produktach, żebyśmy chcieli więcej!

    Po 30 minutach paplania z Kaśką dalej czujesz ssanie? Może naprawdę jesteś głodna? 🙂

    P.S Tak jest spoko!

Posted on: 2015-02-28, by : aniap