Kiedy w sklepie chcą nas otruć…

Uwaga!
Robiąc ostatnio zakupy w jednym z porządniejszych, dużych sklepów, który ma bardzo rozbudowany dział ze zdrową żywnością z przerażeniem w oczach na tychże półkach zauważyłam małe i duże butelki, naprawdę dobrej jakości, oleju lnianego. I strasznie mi się przykro zrobiło, bo sobie pomyślałam, z jednej strony przyjdzie człowiek, który gdzieś tam przeczytał o dobrych właściwościach oleju, albo gorzej ktoś, lekarz poradził mu picie oleju aby usprawnić działanie jelit, zobaczy ten polecany olej, zapakuje do koszyka i kupi. No i będzie używał zepsutego, zjełczałego oleju!!!!

BO OLEJ LNIANY TRZYMAMY W LODÓWCE, OTWIERAMY I ZAMYKAMY SZYBKO, ŻEBY NIE DOSTAWAŁO SIĘ POWIETRZE, STARAMY SIĘ ZUŻYĆ GO W CIĄGU 3-4 TYGODNI, DLATEGO DOBRE KUPOWAĆ W MAŁYCH BUTELKACH. NIE SMAŻYMY NA NIM, JEMY SUROWY!
Więc do cholery jak się chce prowadzić sprzedaż żywności, to powinno się wiedzieć jak ją przechowywać! Z drugiej strony to nie jest produkt codziennego użytku, jeśli ktoś go kupuje to mam nadzieję, że doczyta jak go używać i będzie wiedział, żeby takiego stojącego na zwykłej półce nie brać. Więc straci sklep, bo nikt im tego palcem nie tknie. Ale sprzedawanie zepsutych produktów jest po prostu nie fair!
Wy już będziecie wiedzieć co i jak z olejem lnianym, przestrzegajcie innych, szkoda sobie robić krzywdę wynikającą z naszej niewiedzy i wprowadzania nas przez sprzedawców w błąd.
ZWŁASZCZA, ŻE ŹLE PRZECHOWYWANY, ZA DŁUGO, W CIEPLE I KIEDY DOSTARCZAMY MU TLENU,  ROBI SIĘ TOKSYCZNY! Nie dość, że sobie nie pomagamy jego zdrowotnymi właściwościami, to dodatkowo porządnie możemy sobie zaszkodzić.

Olej najlepiej dodawać do sałatek. Mówi się też o jego właściwościach w walce ze zbyt wysokim cholesterolem. Na pewno może pomóc naszym jelitom, zwłaszcza nadwyrężonym przez antybiotyki i twarde, połykane duże kawałki pokarmów, kosmkom jelitowym. Ja osobiście w jednym i drugim celu zaczęłam stosować picie 1 łyżki oleju rano na czczo. Niestety trudno mi potwierdzić skuteczność, bo dodatkowo staram się o zdrową dietę i aktywność fizyczną, więc trudno określić co najbardziej pomoże. W każdym razie nie zaszkodzi i dobrze urozmaicić dietę w olej lniany. Najlepiej dobrej jakości, czyli wysokolinolenowy, tłoczony z tradycyjnych odmian lnu oleistego. Co to znaczy? Taki olej ma wyższy stosunek kwasów omega 3 (lepszych) do omega 6. Im więcej omega 3, tym lepiej. Rynek zalewają jednak produkty niskolinolenowe, gdzie proporcja jest mocno zaburzona, wręcz BEZNADZIEJNA i NIEWARTOŚCIOWA. Najlepsza odmiana to „Szafir”. To na oleju tłoczonym z tej odmiany jest oparta głównie przeciwnowotworowa dieta Dr Budwig. Więcej o tej diecie tutaj.
Poniżej proporcje kwasów omega w zależności od jakości oleju.

źródło: www.wparku.pl

Podsumowując olej lniany musi być:
– dobrej jakości,
– trzymany w lodówce,
– szybko zużywany,
– nie stosowany w wysokich temperaturach,

Swoją drogą w tym tygodniu olej ma być w Biedronce, wiecie może czy oni o to zadbali?

Posted on: 2015-04-07, by : aniap

One thought on “Kiedy w sklepie chcą nas otruć…

Comments are closed.