Zima pachnie cynamonem, imbirem i pomarańczami?


Zbliża się jedna z moich „najukochańszych” pór roku, którą można przetrwać jedynie hektolitrami grzanego wina. Nieodłączne skojarzenie w łańcuchu słów, tj. zima -> wino-> przyprawy -> pomarańcza!
Jeśli chodzi o wino, to niestety można polemizować z jego prozdrowotnymi właściwościami. Tutaj pomoże, a tam zaszkodzi, niemniej jednak spośród wyskokowych napojów jest najmniej zakazany.
Ale możemy poczuć się dużo lepiej kiedy tylko przeanalizujemy właściwości naszych cudownych dodatków, które dodają uroku, smaku, zapachu, generalnie „robią napój”. Osobiście w moim tajemnym składzie, który już przestanie być tajemny znajdują się: imbir, cynamon, kardamon, goździki, pomarańcza, opcjonalnie i na wypasie suszone śliwki, orzechy, rodzynki.
Po pierwsze i najważniejsze taki oto napój naszpikowany imbirem i kardamonem rozgrzewa nasz wyziębiony klimatem organizm, który zimą musi się grzać od rana do wieczora! A jak wiemy najlepiej robić to od środka. Ale cóż takiego jeszcze zdziałają te cudowne proszki, że są takie super i tak bardzo fani zdrowia je lubią?

Imbir – ułatwia trawienie, pobudzając wydzielanie soku trawiennego, pomaga na wzdęcia, leczy przeziębienia dzięki zawartości substancji przeciwzapalnych, pomaga stawom, działa przeciwobrzękowo dzięki moczopędnym właściwościom, pomaga łagodzić migrenowe bóle i mdłości, ma działanie odświeżające i odkażające głównie w jamie ustnej, poprawia ukrwienie mózgu zwiększając koncentracje oraz krążenie krwi, dlatego na Wschodzie uznany jako powodujący ogień w ciele! Oczywiście najlepszy byłby świeżo starty, ale nawet tym w proszku nie pogardzimy.

Cynamon – jest źródłem manganu, żelaza, błonnika i wapnia, może powodować obniżanie złego cholesterolu – spożywany regularnie, wspomaga leczenie infekcji wywołanych drożdżakami, ma właściwości antybakteryjne i antygrzybicze.


Kardamon – wspomaga trawienie białek, reguluje pracę układu trawiennego, ma właściwości antyseptyczne, rozgrzewając pomaga w walce z przeziębieniami, natomiast jako olejek do masażu rozbudza zmysły, starożytni Indianie uznawali go jako lek na otyłość, ale to już teoria nieco grubszą nicią szyta 😉

Goździki – pamiętacie wkładanie goździka na bolącego zęba? Nie bez powodu, mają one działanie uśmierzające w bólu i antyseptyczne, czy to w postaci olejku czy rozgniecionych ziaren. Pąki z drzewa stosowane w medycynie naturalnej w leczeniu bezsenności, czy radzenia sobie ze stresem. Są one również źródłem przeciwutleniaczy, a te jak wiemy, potrzebne są w walce z wolnymi rodnikami, na każdym kroku. Ma działanie również przeciwzapalne i przeciwgrzybicze.

Dołożymy jeszcze tylko pomarańcze które są źródłem witaminy C, beta-karotenu i witamin z

grupy B i już mamy usprawiedliwienie dla spędzania wieczoru przy kominku ze szklanką

grzańca w ręku. Ale, ale, jak wszystko w nadmiarze, tak i grzane wino, i przyprawy należy

dawkować z rozsądkiem.

 Gdzie szukać tego rozsądku, kiedy mróz szczypie w stópki?

P.S. Na dzień dobry proponuje wersję kawy z przyprawami. Hartujemy się, żeby przetrwać. 

Posted on: 2014-12-04, by : aniap